Witam dzisiaj cofniemy się troszkę w czasie. W trakcie dzisiejszych porządków w szufladach i szafkach znalazłam swoje stare kolczyki.I tak jakoś mnie wzięło na wspomnienia jak zaczynałam.Robić pierwsze kolczyki i poznawać nowe osoby.Wszystko się śmiesznie złożyło bo dopiero teraz pisząc post spojrzałam na kalendarz i okazało się ,że jest 16 kwietnia.Dzisiaj mija moja 3 rocznica miłości do hand made.Szybko mi zleciał ten czas.Na początku miałam bloga na innym portalu.Przeniosłam się dopiero rok temu.A rok funkcjonowałam zupełnie bez bloga czy fanpage na FB.Zaczęło się w zasadzie od tego,że zrobiłam mojej przyjaciółce kocie kolczyki na urodziny.I z czasem co raz bardziej zaczęło mnie to wciągać.I tak zostało aż do dnia dzisiejszego.Zaczynałam z jednym małym organizerem z koralikami.Dzisiaj mam całą pracownie ;-)
Zaczynałam od malowania farbami na sklejkach ... To ostatnie pary jakie mi zostały ;-D
Zaczynałam od malowania farbami na sklejkach ... To ostatnie pary jakie mi zostały ;-D
Malowałam w zasadzie wszystko różne motywy roślinne,folkowe,nazwy zespołów,rockowe gadżety itp.
Niestety wybrakowane już kolczyki zespołu COMA oraz Happysad :P Jeszcze gdzieś miałam Pidżame Porno.
Następnie troszkę wywijałam drucikiem,,ale nie szło mi to zbyt dobrze...
Później uczyłam się dziergać na szydełku od mojej mamy ...
czasami coś uszyłam...
a od zawsze rysuje ;-)
Odkąd pamiętam moją pierwszą kumpelą blogową jaką poznałam na starym jeszcze blogu była Sara z Inspiracje-Kombinacje Rudej S.I tak się kumplujemy aż do dziś.Dziękuje kochana ,że jesteś:*
Dziękuje też wszystkim czytelniczkom,sąsiadkom blogowym,każdej nowej osobie ,która mnie odwiedza i jest ze mną ;-) Wiele to dla mnie znaczy ,dzięki wam mój licznik ma już ok 206 tysięcy odwiedzin i 206 obserwatorów.Dla mnie to mój mały sukces stawiany małymi kroczkami od zera ;-)
Kończę muzycznie Akuratami ...
Pozdrawiam was i życzę miłego dnia
Kaori^^