Obserwatorzy

piątek, 26 lutego 2016

Metamorfoza pufy 'za komuny'

Witam,dzisiaj chciałabym wam pokazać.Jak w prosty i tani sposób można  zreanimować stare pufy.
Nie dawno dostałam w spadku dwie pufy.
Ich stare obicie nie za bardzo mi się podobało oraz nie pasowało mi do wystroju.
Dlatego postanowiłam je odrobinę przerobić.
Mam nadzieję,że efekt końcowy wam się spodoba;)
Obijanie ich nową tapicerką zajęło mi dwa dni z racji braku czasu,ale normalnie to zajmuje ok. 4 godzin pracy.
Dodatkowo chciałam podziękować moim ulubionym czytelniczkom,które nawet po takiej długiej nieobecności.Odwiedziły mnie i przywitały miłym słowem;)
Jesteście nie zastąpione ;*

*Rzeczy ,które będą nam potrzebne:
-igła;
-nici;
-1 duża poszewka na poduszkę (koszt ok 5-10 zł)
-1 sweter z grubym splotem (zakupiony w szpermylu za grosze ;)
-nożyczki;
-szpilki;
-cienkopis;
-miarka krawiecka;
-nożyczki;
-dużo dobrych chęci ;)

*Zabieramy się do pracy: 
1.Rozcinamy poszewkę i sweter na szwie.
Sweter specjalnie tak rozcinamy ,żeby nam się nie spruł przy zszywaniu.
Część A- plecy i przód posłużą nam jako górna część pufy
Część B-rękawy posłużą nam jako boki.
2.Następnie odmierzony materiał z poszewki przyczepiamy za pomocą szpilek do pufy i przyszywamy ręcznie na końcach starej tapicerki.Oczywiście przyszywamy go do tzw. 'skrzyni' (niestety nie mam zdjęć robienia jej w trakcie).
3.Brzegi rozciętego swetra możemy zabezpieczyć przyszywając je do wąskiego paska materiału,żeby nam się nie pruł podczas przyszywania.Następnie przyczepiamy część A za pomocą szpilek do  górnej części 'klapy'  i przyszywamy.
Część B-przyszywamy do boków 'klapy'
Wygląda to mniej więcej tak:

A tak wygląda już efekt końcowy...


Pozdrawiam Kaori ...

niedziela, 21 lutego 2016

Projekt:stolik z palet

Witajcie po 2 latach przerwy.Jak już zdążyliście zauważyć.Zmieniłam charakter bloga.
Zajmuje się obecnie dekorowaniem i zagracaniem naszego małego mieszkanka.
Mam nadzieję,że spodobają się wam moje pomysły i 'od gapicie' coś ode mnie ;)
Dzisiaj zajmiemy się zrobieniem stolika kawowego z palety.

*Lista potrzebnych rzeczy:

-1 paleta (moja miała wymiary 100x70 cm)
-4 nóżki (mogą być to również kółka meblowe dostępne w sklepach budowlanych)
ja wykorzystałam drewniane świeczniki kupione na promocji ;)
-wkręty tak ok 10 długich i 15 krótkich(tutaj kupowałam na oko)
-1 płyta wiórowa (będzie służyła za spód stołu,ja miałam dwie małe)
-farba biała Jedynka do drewna ;
-wałek+korytko  ;
-wkrętarka;
-metrówka;
-ołówek;
-papier ścierny;
-folia malarska ;
-wyrzynarka ;
*można,ale nie trzeba lakierować.
Ja zamówiłam  szklany blat.
Dlatego darowałam sobie lakierowanie blatu.
Krok po kroku:
1.Przygotowujemy paletę do malowania:
Czyścimy ją następnie przecieramy papierem ściernym ,pozbywając się sęków i ostrych  krawędzi.
2.Malujemy paletę oraz płytę na biało.Odstawiamy do wyschnięcia
3.Gdy już wyschną nam wszystkie elementy,przycinamy płytę do wielkości palety.
4.Następnie nóżki ,jeżeli nie chcemy ich montować na kołeczki meblarskie i klej to musimy najpierw je przykręcić do samej płyty.
Tutaj moje sprostowanie , miałam dwie płyty.
Dla ułatwienia od razu zalecam kupno jednej i ewentualnie ją przyciąć na wymiar palety.Zaoszczędzimy sobie pracy.
5.Gdy już mamy przykręcone nóżki do płyty,możemy zacząć przykręcać płytę do palety.

 I gotowe...Tak prezentuje się efekt końcowy;)


 W następnym poście wstawię fotki stolika już ze szklanym blatem.

Pozdrawiam Kaori

sobota, 13 września 2014

Jesienne różności...

Zrobiłam na dniach guziczkowe klipsy oraz wkrętki.Drewniane guziki są w śliczne kwiatowe wzory.
Elementy metalowe są w starym złocie.Osoby bez przekutych uszu nie poczują się pokrzywdzone ;-)
Dzisiaj oczywiście również muszę wykorzystać leniwą sobotę i podłubie moje maleństwa.Już niedługo pojawią się w moim sklepiku.
Chciałabym podziękować moim wiernym czytelniczkom za miłe komentarze i odwiedziny.Nie mam w tygodniu za dużo czasu,żeby każdą z was odwiedzić i się udzielić.Staram się być na bieżąco z wami mimo moich możliwości.Teraz dzięki długim nudnym wieczorom nadrobię jak tylko mogę wszystko co do tej pory zaniedbałam.

Wkrętki
Klipsy
Zrobiłam jeszcze skromne kolczyki z ptaszkami oraz bransoletkę w jasnym złocie z perełkami.
i na koniec odrobina amour...
Pozdrawiam Kaori...

środa, 10 września 2014

Pracowicie

Dzisiaj chciałabym wam pokazać moje nowe wisiorki.Jak to mówią kuję żelazo póki gorące.Naprodukowałam kilka sztuk nowości.
Najbardziej cieszy moje oko wisiorek z domkiem przyczepionym do baloników.
Pomysł powstał po obejrzeniu bajki  Disneya"Up" .Osobiście polecam ją jest bardzo wzruszająca.
Do zrobienia wisiorka wykorzystałam koraliki z jadeitu oraz elementy w starym złocie.

Następnie zrobiłam Łapacz Snów z koralikiem weneckim oraz jadeitami.
Do zestawu powstały ażurowe kolczyki
a na deser pierścionek z listem miłosnym.

Pozdrawiam Kaori...